Popatrzyłem na psy. Dwa dni znam już Dess. Ale czy sie zaprzyjaźniliśmy? Nie.
-Musze lecieć. Jest już późno.-powiedziałem.
Godzine później
Kiedy dotarłem do domu w skrzynce były listy... Od Lou a drugi od ojca. Otwarłem pierwszy ten od ojca.
"Drogi David'zie,
Cieszę sie że odnalazłeś w sobie tak jak Lou taniec. Za parę dni twoje urodziny. Wyjeżdżam jednak na rok do Chin. Czekają na mnie sprawy biznesowe. Poznałeś już jakiś ludzi oprócz Belive i Aaron'a? Mam nadzieję że miło spędzasz czas razem z Shittą.
Pozdrowienia,
Tatuś."
List był dla mnie nowością. Ojciec zwykle podawał coś przez Lou i zazwyczaj raz na 2 lata. Jeszcze raz przeczytałem list. Nie będzie go więc... Sam moge zrobić imprezę. Wziąłem list od siostry.
"Cześć braciszku,
Aktualnie wracam z podróży z Londynu. To piękne miasto. Będę już w poniedziałek i mam nadzieję że do tego czasu Belive nie zrobiła nic źle. Aaron doskonale wiedział gdzie iść aby mnie zachwycić. Ale to jego praca. No oprócz tego że mnie wszędzie zawozi. Poznałam fajnego chłopaka - Charlie'go. To super gość ale ńiestety musiał zostać w Londynie. Tam ma prace. Mam dla Ciebie prezent urodzinowy i myślę że Ci sie spodoba. Co tam z Shittą? Poznałeś nowe osoby? Jak tam dzieci z tańca?
Całusy,
Twoja siostrzyczka Lou."
Ten list był bardziej pokrzepiający. Lou zawsze umiała mnie rozśmieszyć. Pisząc o naszej kuzynce Belive która u nas sprząta i gotuje jako o koleżance a wręcz sprzątaczce rozbawiła mnie. Natomiast o Aaron'ie jako o zwykłym pracowniku a nie moim koledze ze szkoły tak samo. Wszedłem do domu. Shitta ułożyła sie w kojcu. Dobiegł mnie zapach Sphagetti i rosołu. Przywitałem sie z Belive i zasiadłem do stołu. Po krótkim czasie zadzwonił mój Samsung.
-Tak.
-Hejka David. Tutaj Maya. Poznałam dziś dziwną dziewczynę... A może to ja byłam dziwna.
-Maya... Zapewne masz racje. Jak miała na imię?
-Dessari Valentine. Chyba.
-Dessari... A no tak. Znam ją. Nie jest taka dziwna.
-No cóż. Zapisz sobie mój numer bo uznałam cie za przyjaciela, więc będę często dzwonić.
-Spoko.
-To pa.
-Pa Maya.
Rozłączyliśmy sie. Skąd Maya zna Dess? Wyszedłem z domu. Belive może mi wybaczy za nie zjedzony obiad. Ma 30 lat i postanowiła sie do nas przenieść bo rodzice ją wkurzali. Gotuje przepyszne obiady. Postanowiłem po prostu sie przejść.
Dess? Spoko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz